09 września 2009

Tran!

Dzień dobry!
Po stu tysiącach godzin przerwy zjawiam się znowu.
Wyrosłam już na dużą babę. To nic, że sikam jeszcze w pieluchy, ale mówię już jedno słowo, które inne dzieci dopiero poznają w szkole. Uwielbiam mówić słowo TRAN. Nie wiem jeszcze co to znaczy, ale to nic takiego.

Na początek fotka - jak wyglądam, bo by niektórzy już mnie nie poznali :-)

Już niebawem zaczniemy razem z rodzicami odkopywać bloga :-). Obiecuję. Słowo Dudusia.

3 komentarze:

Lusi pisze...

Niech żyje TRAN! Może Ty Julciu nie wiesz jeszcze co to znaczy, ale może tatuś popija/podjada ukradkiem i w efekcie blog ma nową szatę graficzną. No ja nie mogę, pełen odlot. Błękity, inne rozmieszczenie, nic tak nie motywuje do działania jak dobry lifting :-) Liski pozdrawiają

PsotekPaprotek(C) pisze...

Fiu, fiu! Panno Julko, wierni czytacze czekają.

magura pisze...

No nie obrazimy się nawet jeśli rodzice powspominają trochę fotograficznie wasze wyprawy rowerowe. Skoro już nie udało się w tym roku pojechać gdzieś wspólnie to przynajmniej pooglądamy.