11 marca 2008

Oto brzuch:-)


Oto jest brzuch, w ktorym gulgocze Nasz Skarb.
Nasz Brzuch ma to do siebie, że nazbyt często jest bardzo twardy i co z jednej strony cieszy nas, że nasza dzidzia będzie twardzielem, jednak w tej fazie jej rozwoju nie jest to zbytnio wskazane. Tak czy siak, robimy wszystko co tylko się da, żeby ów Brzuch był miękki 24h na dobę. Jak to nam wychodzi - wiedzą wszyscy. 5 dni w szpitalu, teraz przymusowe łóżkowanie, całkowity brak odwiedzin aktywnych gości i zakaz absolutny wszelkich prac zarówno zawodowych jak i w "przydomowym ogródku". Lepiej w domu jeszcze posiedzieć, niż się potem martwić. No więc siedzimy. Coniektórym to ciężko czasami wychodzi, ale naprawdę się staramy. Najgorsze chwile nadchodzą kiedy za oknem do życia budzi się wiosna... I w tym wypadku znowu cała wina jest po stronie pogody, bo jest za bardzo ładna. Cóż Polak zawsze musi biadolić na pogodę...

2 komentarze:

magura pisze...

Hyhy, nie narzekać tylko się cieszyć :-) Później będziecie szukać chwil spokoju czego wam oczywiście szczerze życzę ;-)

Kalasanty pisze...

My nie narzekamy, co jesteśmy przejęci... wiadomo, dzidzia nr 1 w naszym życiu, stąd emocje. Potem będzie z górki...