13 lutego 2011

Samoloty

Dzisiaj z Julcią wpadliśmy pooglądać samoloty. Takie małe na małym lotnisku (Katowice - Muchowiec). Jedno, dwu płatowce, do wyboru, do koloru.

Na płycie lotniska, stały trzy białe małe odkurzacze i trzy ogrodzone staruchy - zabytkowe, albo przed zezłomowaniem - nie znam się: czerwony, niebieski i żółty. Najbardziej Julci utkwiło w głowie to, iż jeden z kolorowych zabytków nie miał śmigła, bo widocznie ktoś urwał.

Załapaliśmy się nawet na start jednego białego, ale ponieważ trzeba było patrzeć pod słońce, i strasznie "fukało" tj. dmuchał wiatr, Julcia stwierdziła, że wystarczy jej tego oglądania, co przy temperaturze 0st. C i odczuwalnej -10st. C wydawało się całkiem zrozumiałe.

Po powrocie do domu, już było jasne, że nie zaprenumerujemy skrzydlatej polski, ani temu podobnej prasy, gdyż Julcia lotnictwem zbytnio się nie zainteresowała, z wyjątkiem wcześniej już wspomnianego dochodzenia pt. Kto Mógł Ukraść Śmigło...

...na dobranoc znowu katowaliśmy franklina, mikołajka i całą reszte ekipy...

Brak komentarzy: