07 kwietnia 2009

No i się porobiło.

Z tym chodzeniem, to troszkę wyszło nijako bo miał być tylko dowcip primaaprilisowy.
A skoro dowcip, to drugiego dnia kwietnia winno nastąpić sprostowanie.
Następuje dopiero dziś. Tak wyszło.

PS. Niektórzy sobie do serca wzięli to chodzenie Julki i próbowali już z Nią chodzić na siłę za ręce. No comments. Na wszystko przyjdzie czas.