11 kwietnia 2009

Wielka Noc



Wesołych Świąt Życzy Kot z Rodziną.

Kicia już trzem pimpusiom przetrąciła karki, obgryzła bazie i wyrzygała wcześniej zjedzony owies pod kaloryfer. Mimo wszystko u nas czuć atmosferę świąt.

W trakcie przedświątecznych porządków człowiek dowiedział się do czego służą parapety. Otóż parapety, żeby nie szpeciły bardziej niż szpecą wyposażane są czasem w kwiatki stojące, doniczkowe, niskie.
Także u nas były od kilku lat takie w kuchni. Od tych świąt postanowiliśmy wysłać kwiatki do babci od Julki, czyli do swego rodzaju sanatorium dla kwiatków, a właściwie do miejsca gdzie spokojnie będą mogły dożyć swych ostatnich dni, nie nękane przez kota czy Julkę.

Spakowane dwa kwiatuszki, po oddelegowaniu z parapetu złożlyliśmy w przedpokoju, w celu nie zapomnienia o nich. I tutaj do akcji wkroczyło dziecko, podczas naszej nieuwagi, w przeciągu chwili nawpierniczało się po pełną buzię ziemi. Usta jak górnik, paznokcie jak rowokop - z zadowoloną miną Julcia konsumowała ziemię. Kwiatki wróciły na parapet, a z parapetu na balkon, gdzie czekają bezpiecznie na wywóz. PAMIĘTAJ! Zawsze korzystaj z kwiatków właściwie i przechowuj je na parapecie!

Na zdrowie!

Wesołych Smacznych i Spokojnych, bez obżarstwa i prezentów w postaci niechcianych skarpetek. Jak to mówią: "Alleluja i do przodu" :-P

Brak komentarzy: