28 grudnia 2008

No i stało się.



Stało się przez chwilkę przy oparciu kanapy. I fajnie się stało, bo znowu nowa pozycja, z której więcej było widać. Stało się do czasu aż nogi się pozginały. Potem się zleciało na pampersa. Ogólnie było fajnie.

Takie są fakty. Tak. Mam tendencje do wstawania. Na razie z czyjąś pomocą, ale pion mnie obecnie fascynuje. Żaden poziom. Tylko Pion.

Nogi się prostują same. Jak siedzę na nocniku, to chcę wstać, jak się bawię, to chcę wstać, jak rodzice chcą mi odessać nos - też chcę wstać. Powoli ogarnia mnie szał wstawania.

Brak komentarzy: