30 grudnia 2008

Znowu Wigilia.

Tak, dziś znowu wigilia, tyle że sylwestra.

Dzisiaj byłam u Lek. Rodzinnego, który mnie osłuchał - ponoć czysto mam pod żebrami, chodź nie wiem co usłyszał Pan Doktorek, bo wyłam wniebogłosy. Potem opukał, zważył (8180 g) i nawet nic mi nie dokuczył. Nawet nie dokuczył nic mamie. Aż dziw. Generalnie mam duży katar i to póki co tyle. Trzeba być dobrej myśli. Fajnie dla mnie, bo przynajmniej spędzę sylwestra z rodzicami. Tylko czy prześpię więcej niż pięć minut, kiedy za oknem będzie słychać BACH! BACH! o północy - o tym dowiecie się w przyszłym roku.

A tymczasem kilka fotek:



Oto moje pucki. Okazało się, że najprawdopodobniej mam alergię na sztuczne mleko. Ale to nic poważnego. Rodzice stwierdzili, że znaczną mnie znowu karmić mlekiem jak mi moje szorstkie pucki się wygładzą.

>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<



Na tym zdjęciu miałam szeroko otworzyć gębusię, co by Blogoczytacze zaobserwowali jakiego mam zęba - może następnym razem :-)

>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<



A tu jestem zmęczona pozowaniem do zdjęć szczęki. Jak tata chce zdjęcia zębów to niech idzie ze mną na RTG zęba a nie robi podchody w sypialni...

>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<



A kto zgadnie, co sprawdzam krokodylowi??

>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<



Zgodnie z obietnicą - pozdrowienia dla niezaspokojonych czytaczy bloga Marcinka. Jak będzie odzew na szerszą skalę, to dam nawet zdjęcie Jego brata Pawła.

>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<
>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<
>>>>>>>>>@@@<<<<<<<<<

Wesołego Sylwestra i Łagodnego Noworocznego Poranka

Życzą

Julka & reszta.

2 komentarze:

PsotekPaprotek(C) pisze...

Boszszsz... trzeba się po sieci nachodzić, żeby Marcinka zobaczyć ;-)

A Julka już duża panna, zadziwiłam się, jak ten czas leci.

magura pisze...

Odzew już jest...sam jestem w szoku!