skip to main |
skip to sidebar
Pierwsza kąpiel...
Ktoś kiedyś pisał dlaczego nie ma zdjęć typu pierwsza kąpiel, pierwsza kupa na dywanie, pierwsze mleko na zasłonie itp.
Tak więc dziś z kolekcji mój pierwszy raz - inicjacja zwodowania kaczuszki gumo-piskluszki. Test wypadł pozytywnie. Kaczuszka nie zatonęła. Julka też nie.
1 komentarz:
Ech, kiedy to było u nas... Nasza hałastra właśnie po wodowaniu. Jeden lisek już chrapie a solenizant jeszcze dokazuje i z każdą minutą robi się bardziej uciążliwy. Gdyby to taka kaczuszka wystarczyła...gdzie te czasy :-/
Cieszcie się więc bo łatwiej raczej nigdy nie ma ;-) hyhy
Prześlij komentarz