03 lipca 2008

Rehabilitant - D*pa!

I tak, oto Nasza Julcia ma pecha do lekarzy i ich poczynań. Nie dość, że już raz miała poważne kłopoty przez błąd lekarza, to nie dalej jak wczoraj byliśmy w poradni rehabilitacyjnej celem zakwalifikowania. No i Bardzo Miła Pani, która zajmuje się kwalifikacją takich osobników jak Julka, nakazała absolutnie, bez dwóch zdań rehabilitację Naszej Myszki. Julka ma asymetrię, oraz tendencję do skręcania główki w prawo. Będzie chodzić do poradni, aż Ją "wyprostują". Jednocześnie, Miła Pani, kwaflifikująca - szefowa poradni bijąc się w pierś, przyznała, iż to jej pracownik zawinił, tymbardziej, że robił z nią ćwiczenia w szpitalu a nie zalecił dalszej rehabilitacji DWA MIESIĄCE TEMU. I tak dwa miesiące jesteśmy w lesie, natomiast miłe i dające nadzieję jest to iż pracownik szpitala - pracownik służby zdrowia przyznaje się do własnego błędu. Na marginesie, ciekawe czy osoba, która pierwsza wyrządziła naszemu dziecku krzywdę przyzna się do błędu i kiedykolwiek będzie stać ją na proste słowo, którego uczą przedszkolu - przepraszam.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To chyba ten sam rehabilitant zaszkodzil Mikiemu :/ - Pani ktora ma doktorat z metody Vojty i Bobatha wyraznie powiedziala ze malemu mozna bylo tylko krzywde wyrzadzic Vojta....