06 sierpnia 2008

Rozmowy Na Szczycie



Tak wygląda oswajanie Kici z Julką.

Julka czuje się zupełnie bezstresowo przy kocie, natomiast w drugą stronę czuć pewne obawy. Dodatkowo każdy gwałtowny ruch rączek dziecka powoduje panikę u zwierzaka.
W sumie to dobrze, że Kicia oswaja się z faktem, iż te pulchne rączki za niedługo będą trzymać kępki sierści świeżo wyrwanej (np. z ogona) i dotrą w najmniejszy zakamarek naszej oazy, w którym obecnie futrzak czuje się bezpiecznie.

Poniżej zupełnie z innej beczki:



Tankowanie dziecka na trasie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

jak nigdy nie czytalam blogów tak ten jest genialny :D Buziaki dla rodzinki! i pozdrowienia dla Kici.
GoSiwczyk

Anusia pisze...

Kicia za Wami tęskni i wspomina czasy spokoju i ciszy bez płaczu dziecka.Ostatnio nam sie przyznała że nawet miło wspomina karuzele robioną przez wujka Chudego...Kiedy wspólny spacer?