21 kwietnia 2008

Wiadomości poniedziałkowe

Postaram się tu strecić to co dzisiaj uslyszelimy w szpitalu.
Generalnie dowiedzielimy się tyle, że jutro będziemy wiedzieć więcej.
Niby nic, a jednak.

Po pierwsze bakteria, która spowodowala to straszne chorobsko naszej Julci to paciorkowiec a dokladniej paciorkowiec grupy B. Na ten temat więcej będziemy wiedzieć jutro po zdobyciu informacji od lekarza prowadzącego.

Po drugie Julcia leży już na oddziale patologii noworodków, a nie na OIOM-ie. Jeszcze nie może przebywać caly czas z Mamusią, ale możemy już ją sami przewijać, dawać jej jesć i w niedalekiej przyszlosci sami kąpać. Z drugiej strony musimy bardzo uwazac zeby sami jej nie przyniesc jakiegos swinstwa.

Gdy siedzieliśmy z Juleczką, kilka razy otwierała oczka i patrzała w naszym kierunku. Podczas jedzenia, ściskała nas za rączkę a po najedzeniu się robiła różne śmieszne miny łącznie z uśmiechaniem się. Szkoda ze to mimowolne, ale jednak mile.

Cały czas staramy się przemycić aparat, żeby zrobić jej zdjęcie i wam Ją pokazać.
Julcia urosła od ostatnich zdjęć, wyładniała, a dzisiaj nawet miała umyte swoje czarne, czarniste włoski więc wyglądała jak laska. Leży sobie w samym pampersiku, czasem w body i obecnie venflona ma wkłutego w nóżkę, więc ręce ma wolne.
Pokarmu od mamusi zajada 50 ml na jeden raz i strasznie nie lubi jak się Ją dotyka (a właściwie tyka), przewraca z boku na bok itp. Podoba się jej za to głaskanie i obecność przy boku zapatrzonych w Nią rodziców.

Pozdrowienia dla WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH nasz blog, a zwłaszcza dla osób udzielających się w komentarzach. Prosimy o więcej, jak ktoś nie czuje się na siłach, to można anonimowo :-)

Wiemy, z różnych źródeł, że nasza strona jest śledzona poza granicami Polski, min. we Francji, w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech... to miłe i bardzo nas podbudowuje.
W Polsce podobno jeszcze nikt nie czytał z rejonu Kujaw i okolic Leska na wschodzie :-)

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Tu Irlandia!
Z tym blogiem to swietny pomysł,info na bieżąco.Ja tu zaglądam kilka razy dziennie,poza moimi upierdliwymi telefonami do Ciebie Krzyrzu!Ciesze sie ze Julcia przeszla z oiomu.Pewnie jak inni czekam z niecierpliwościa na fotki.Krzyrzu przeciez potrafisz po tajniacku zdjecia robic:).Ściskam cała Waszą trójkę.Julcia a Ty do domku szybko się wybieraj a nie poznawaj naszej służby zdrowia!
Nieanonimowy Misiu

Kasia L pisze...

Strasznie sie ciesze ze jest juz lepiej , duzo lepiej. Juz sie nie moge doczekac kiedy Julcie zobacze na zywo :) a to nastapi juz niebawem jak tak dalej pojdzie. Drodzy rodzice Aniu i Krzysiu jestescie WIELCY , podziwiam Was. Trzymajcie sie tam cieplutko i pozdrówcie Juleczke od nas wszytskich i przeslijcie jej takiego słodkiego goracego całuska.

Anonimowy pisze...

Na Warmii i Mazurach
z dnia na dzień są coraz lepsze
wiadomości na temat Julki
i pewnie tak już pozostanie!!
Zanim się obejrzycie będzie biegać po mieszkaniu i u dziadków po ogrodzie! :)

Kasik pisze...

wszyscy sa z Wami, nawet Ci ktorzy teoretycznie zaginieli w przeszlosci:)))) trzymajcie sie dzielnie wszystko bedzie dobrze:) Julcia to zodiakalny baran,tz. twarda dziewczyna :D

Anonimowy pisze...

A ja zaczne sie wymądrzac i napisze " A nie mowiłam?!" hihihi
Buziaczki dl dzielnej Julci :*
Aneta R

Anonimowy pisze...

No, z Wami są jeszcze też ci z odległej przyszłości :-)