Moja przygoda z wymawianiem literki "r" zaczęła się już ponad dwa lata temu kiedy to miałam 1,5 roku i mówiłam słowo "trrran".
Potem przestałam wogóle mówić tran... Aż jakiś miesiąc temu będąc u jednej z babć nauczyłam się mówić słowo "różowy" wyraźnie podkreślając litery "r" i "ż"... Oraz "żółty"... Od tego czasu coraz więcej wyrazów zahaczam z literą "r"...
Jeszcze mi daleko do ideału, bo dużo jest słów z literą "r"... ale zawsze do przodu... z każdym dniem jest coraz lepiej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz