18 maja 2008

Mam już MIESIĄC!

Wprawdzie obchody mojego pierwszego miesiąca były wczoraj, ale zarówno tatuś jak i mamusia tak są mną pochłonięci, że nie mają kiedy włączyć komputer. Zajmuję im czas i w dzień i w nocy. W dzień lepiej mi się śpi niż w nocy więc rodzice nie są zbytnio tym faktem zachwyceni.

W ciągu dnia oprócz spacerów, robię wszystko to co robią moi rówieśnicy, czyli wszystko i nic. Leżę i śpię, odpoczywam po leżeniu i spaniu, czasem spałaszuję mamusine mleczko, kilka grymasików, i troszkę płaczu, a wszystko to sprawia, że rosnę szybciej niż grzyb na ścianie niejednego opuszczonego domu.

Nadal nie lubię się przebierać, kupy robię dorodne, czkawki mam prawie codzień i po wypisie ze szpitala mam mnóstwo zaleceń i kontroli u różnych specjalistów...

... i znowu tata nie skończy posta, bo go właśnie wołam z drugiego pokoju. Jednak głośny płacz jest najskuteczniejszy...

Brak komentarzy: