11 września 2008

Mam jazdy...


Moje jazdy wózkiem są coraz nudniejsze. Nie chce mi się już podczas spacerów spać, jestem często zmierzła, dlatego w trakcie dzisiejszego spaceru rodzice położyli mnie "na śledzia".
Cudowna sprawa z tym śledziem, bo więcej widzę i mogę kukać co chwila na drogę... Widziałam nawet dwa psy i spacerujących dziadków w tym jeden z rowerem! A nie tylko niebo i drzewa jak to było do tej pory.

2 komentarze:

Kasik pisze...

aaa jak dzieci szybko rosna...masakra :D tz. ze my sie tak szybki starzejemy ?:D wyjechalam na chwile na wakacje a Julcia juz taka duza:D jak ona sie szybciej odemnie hajtnie to bedzie wstyd hihi:D ale narazie chrzest:) czekam na relacje i buzi dla Julci i Rodzicow:*

Anonimowy pisze...

Co do slubu to Julka juz ma kawalera!:)Miko czeka 21.09 :) :)