Hehe,
Dzisiaj mamy zamiar wyrwać się z codziennych obowiązków w celu udania się do parafii nr 5 żeby zakończyć tą parodię. Oczywiście godziny otwarcia są przyjazne... babciom i mamom stale przebywającym na urlopie wychowawczym (9-11).
Na zapas i żeby nie zostać wyrzuconym u progu oprócz dokumentów wcześniej używanych do tego celu zabieramy książeczkę szczepień kota, kartę woźnicy oraz wszystkie dotychczasowe nasze wyniki badań krwi i moczu.
Powinno wystarczyć.
To już jeden z ostatnich postów na ten temat, bo jeśli nie, to będzie trzeba zmienić adres bloga na julcia.opoka.org a tego byśmy nie chcieli.
05 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz