Chociaż za oknem pogoda zaczyna być mało przyjazna i wszystko zmierza ku jesiennej jesieni i zimnej zimie, to na horyzoncie pojawiło się ocieplenie.
Ocieplenie nastąpiło po długo trwających oziębłych relacjach niczym relacje Rosja-Gruzja, i pokazuje, że na każdym szczeblu jest zawsze szana na nić porozumienia.
A więc do rzeczy.
Zaczęło się od tego, że Kicia zaczęła chętniej oscylować w promieniu zasięgu rączek Julki. Obecnie już daje się Julce głaskać i szarpać a to za ogon, a to za futro na grzbiecie. Nawet ostatnio w ręce Julki wpadły wąsy Kici, a dzisiaj to futro kotka wychodziło garściami za pomocą rączek dziecka. I nic nikomu się nie stało, nikt nikogo nie ugryzł, podrapał bądź popluł.
Teraz czekamy aż Kicia zaprosi Julcię na swoje miejsce do spania, pokaże Jej kuwetę i wspólnie zaczną skakać po szafach. W ramach rewanżu Julka da powąchać Kici zużytego pampersa od wewnątrz, przewiezie na gapę kota w wózku i zaprosi do wspólnej kąpieli w wannie.
Warto więc prowadzić dialog międzygatunkowy.
15 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz