Mój kolega z dawnych lat (raczej z dawnych miesięcy, a jeszcze bardziej raczej z moich pierwszych miesięcy życia) świętował w niedzielę swoje pół roku. Kawał chłopa z tego Mikołaja, prawie już sam siedzi(mi jeszcze narazie sprężynowanie w głowie), je już niecycusiowe mleko i takie tam różne rzeczy jak na półroczkolatka przystało.
Coś czuję, że będzie nam się dobrze bawić, tylko oboje musimy bardziej skoordynować swoje rączki, nóżki i poprawić stabilność w siedzeniu.
Narazie każda ze stron "robiła rozpoznanie terenu" i przygotowywała podłoże do przyszłych wspólnych projektów.
M: Słuchaj, też nie masz jeszcze zębów?
J: Gadają, że kwestia dni. Tu, mi wychodzi, ale już kurna miesiąc się ciśnie i nic. Zmierzła jestem przez to strasznie.
M: Zalewasz...
=====
J: Jaka jest Twoja recepta na wygodne, stabilne siedzenie?
PS.: Buty masz zajefajne, mnie jeszcze w obuwie starzy nie wyposażyli. Obiecali dopiero na gwiazdkę.
M: Będziesz w moim wieku, to sama zobaczysz...
=====
"Ja Cię kocham, a Ty śpisz..."
=====
Mikołajku, jeszcze raz Ci życzymy Wszystkiego Naj Naj Naj, Bardzo Dużo Zdrówka, Szczęścia i więcej kontaktów z tojaJulką.
Zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości Ewa & Bartek Press Foto Agency
23 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
:)))) Bardzo sie cieszymy ze wpadliscie do nas i mam nadzieje ze wiecej takich spotkan bedzie :)
Jula jest na zywo R E W E L A C Y J N A przeslodka sliczna i wszytsko co naj - szkoda ze Miko tak spasowal :)))))
He he ale co to bedzie jak troche podrosna?:)
Miko widocznie trzyma dystans do nahalnych małolat ;-)
Dajcie Wasz grafik - ustalimy rewizyte.
Prześlij komentarz